Psotka, 2 maj 2013. Na łonie natury
Nie tylko w ogródkach wszystko budzi się do życia, tak samo w lesie widać jak wszystko zaczyna się zielenić oraz kwitnąć 🙂
Listki i igiełki pojawiają się na drzewach…
w podszyciu wszystko pnie się w górę,
kwitną niezapominajki, …
spotkać można żonkile 🙂
oraz jakieś leśne kwiatki…
i nawet ślimak pokazał rogi 🙂
Jak tu nie kochać wiosny 🙂
Psotka, 22 kwi 2013. Na łonie natury
W mamy i babci ogródku coraz więcej kolorów, coraz więcej różnych kwiatków, jeszcze trochę a trudno będzie się zdecydować co fotografować 🙂
Można spotkać pierwsze bratki, całą masę biało-niebieskich dzwoneczków.
Poza tym pojawiają się pierwsze stokrotki, tu gdzieś biała,
tam gdzieś różowa,
a nawet czerwoną można spotkać 🙂
Już nie mogę się doczekać, aż będzie bardziej kolorowo 🙂
Psotka, 15 kwi 2013. Na łonie natury
Nareszcie świat budzi się do życia, bo miałam już totalnie dość tej szarości wokół. Dość śniegu, ciągłego odśnieżania autka i ciągłego marznięcia przy tym.
W babcinym ogródku pojawiły już się całe masy żółciutkich krokusów, a między nimi można czasem spotkać jakieś białe lub fioletowe rodzynki 🙂
Wiosnę witają także śliczne białe przebiśniegi, których jest całkiem sporo i nie łatwo je sfotografować, bo tańczą nawet przy najdrobniejszym wietrze.
W oko wpadł mi także na razie samotnie stojący w kępce liści biały krokus, który rewelacyjnie pozował 🙂
a także jego fioletowy kolega, który w promieniach słońca rozchylił elegancko swoje płatki 🙂
Już nie mogę się doczekać, kiedy reszta pięknych wiosennych kwiatów zakwitnie 🙂
bo jak na razie bardzo powoli wychodzą spod ziemi 🙂
Psotka, 20 mar 2012. Na łonie natury
Od kilku dni za oknem świeci piękne słonko, pięknie śpiewają ptaki, a w babci ogródku przebiśniegi i krokusy witają wiosnę 🙂
Na razie wszędzie biało i żółto, ale jeszcze trochę i…
…będzie można podziwiać kwiatki we wszystkich kolorach tęczy 🙂
Przy pracy można też spotkać małe pszczółki zapylające kwiaty 🙂
Już nie mogę się doczekać lata 🙂
Psotka, 11 lip 2011. Na łonie natury
W trakcie spaceru po gołuchowskim parku pogoda dopisywała 🙂
dzięki temu można było poszaleć z aparatem 🙂
chociaż nie wiem jak nazywa się większość z tych roślinek…
… to jednak na fotkach prezentują się świetnie 🙂
Nawet pszczółka pozowała i nie uciekała 🙂
na koniec grzybki, które rosły zaraz przy ścieżce i tylko czekały by je sfotografować 🙂
uwielbiam takie spacery 🙂
Psotka, 29 kwi 2011. Na łonie natury
Wiosna przed oknem rozkwita wieloma kolorami 🙂 w tym roku w moim trawniku nie wiadomo skąd pojawiły się szafirki 🙂 a do tego przepięknie zakwitła forsycja 🙂
Natomiast u babci ogródek szaleje w kolorach tęczy 🙂
Prymulki, fioletowe kulki (niestety nie znam ich nazwy), tulipany,
żonkile, narcyza i różnokolorowe bratki 🙂
kilka kolorów hiacyntów 🙂
uwielbiam spędzać czas z książką w ogródku między tymi wszystkimi kolorami 🙂
Psotka, 8 cze 2010. Na łonie natury
Weekend spędziłam w Karszynie niedaleko Sulechowa u rodzinki 🙂 w piątek wybraliśmy się nazbierać trochę grzybków na obiad 🙂 Chociaż na początku pojawiały się tylko takie powodujące niestrawności…
… to później można było znaleźć parę ślicznych podgrzybków (pochowane były strasznie 😉 )
Poza grzybkami udało mi się sfotografować kilka szyszek i parę kwiatków 🙂
Wizytę w lesie mogę uznać za udaną, chociaż strasznie pogryzły mnie komary 🙁