Opowieści z Narnii. Podróż „Wędrowca do Świtu”
Łucja, Edmund oraz ich nieznośny kuzyn Eustachy za pomocą magicznego obrazu przenoszą się na pokład „Wędrowca do Świtu”, gdzie ponownie spotykają młodego księcia Narnii – Kaspiana. Muszą pomóc mu w próbie odnalezienia dawno zaginionych przyjaciół jego ojca, baronów narnijskich, których Miraz wysłał na morze. Wyprawa zaprowadzi ich na najdalszy wschód do krainy, z której pochodzi Aslan. Obfitująca w najniezwyklejsze przygody morska wyprawa, dzięki mądremu Aslanowi, staje się podróżą ku własnej tożsamości i dojrzałości.
Idąc na film zastanawiałam się na ile będzie on zgodny z książką. Niestety fabuła została zmieniona w wielu miejscach i nie ma za dużo wspólnego z książką. Reżyser wyszedł z założenia, że kino to nie literatura i że rządzi się swoimi własnymi prawami. Jego obraz to familijna produkcja dająca okazję do rodzinnego wypadu do kina i spędzenia magicznych chwil w relaksującej scenerii mitycznej Narnii.
Trzecia część „Opowieści z Narnii” jest pierwszą, która trafia do kin w wersji 3D. Film nakręcono jednak standardowymi kamerami i trzeci wymiar dodano później. W procesie konwersji nie eksperymentowano i w ostatecznym rozrachunku 3D zastosowano przede wszystkim do nadaniu całości głębi, co daje zadowalający efekt końcowy.
W ostatecznym rozrachunku, film mi się bardzo podobał i pewnie kiedyś obejrzę go jeszcze raz 🙂
1 komentarz
Pomyślności w Nowym roku 2011!